wtorek, 30 grudnia 2014

Prolog

"Miłość od pier­wsze­go wej­rze­nia to naj­bar­dziej rozpowszechniona cho­roba oczu. " ~ Gino Cerr
Wiesz co to jest ta "miłość" ? Najbardziej denerwujące jest stwierdzenie "Chyba się zakochałem".. Według mnie nie istnieje takie uczucie.. Bo po co mamy się zakochiwać? Wytłumaczy ktoś?

Zawsze marzyłam, żeby polecieć do Barcelony i tam spełniać swoje marzenia. W końcu to taka "kraina marzeń". Jest jeden problem. Taki malusieńki. Taki szczegół - Nie mam ochoty widzieć się z siostrą, tą moją lepszą połówką. Ona tam mieszka. Tak, mieszka w Barcelonie. Prosiłam rodziców o wyjechanie do Barcelony pod pretekstem "Tam łatwiej dostanę się na studia", czy "Tam będzie mi łatwiej, lepiej", ale wtedy musiałabym mieszkać z nią, w willi, którą kupili dla niej rodzice.

Mam oparcie i pomoc tylko w przyjaciółce i bracie. Z Liv świetnie się rozumiemy, znamy się już bardzo dłuugo. Właściwie od piaskownicy. Drugą osobą, której mogę zaufać jest mój brat - James. Może często się kłócimy, ale zawsze mi mówi, że jemu mogę wszystko powiedzieć. Przynajmniej mam dwie kochające osoby, bo rodzice zawsze byli za siostrą, czyli ich ulubioną rozpieszczoną córeczką.






Prolog skończony :) Zapraszam do czytania. <3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz